piątek, 30 stycznia 2015

majki pierwszy raz...

pierwszy  raz  na sniegu...
bo z okna  juz  widziala w tamtym roku :P

prawa noga?
nie, to moze lewa...



 i jeszcze  filmik:

mikiego nie  wypuszczalam  na snieg, nie chcialam  zeby sie  przeziebil, choc  pewnie male  kotki  to nie male  dzieci...ale wzielam  go  na rece, to  sie  trzasl, nie wiem czy z  zimna, czy  sie  bal,  wiec nie chcialam  go  stresowac... moze  za  rok

no tak, troche  sniegu nasypalo i paraliz  w  calej anglii,  dobrze ze  mam  blisko do pracy :P


niedziela, 25 stycznia 2015

swiatelko w tunelu?

miedzy mikim i majka  wciaz  te  same  relacje...
jedza  obok  siebie, spia  na tym  samym drapaku, a poza tym wciaz  sie gonia i  gryza  coraz bardziej...
czasem  wydaje mi sie, ze dla  zabawy, a czesto niestety  konczy sie  to placzliwym  miauknieciem  mai, kiedy miki  ja  za mocno  ugryzie, az  klaki leca...
mam wlaczony  feliway caly czas, kupilam im tez  ten  tunel bo myslalam, ze beda  sie w  nim razem  bawic ...
ale nic  z tego :(

najpierw  trzeba  obadac  co to, oczywiscie  kartonik pierwszy  przykul  uwage :P





pierwszy z  nowej  zabawki  skorzystal miki







dopiero  jak   miki poszedl  spac, to za tunel  zabrala  sie  majka






ale jak miki  to uslyszal  to juz bym  przy niej i ona niestety uciekla...

tak samo  jest z nimi w  lozku, jak miki  spi ze mna majka  juz nie przychodzi,  jak  zamykamy go w kuchni, to wtedy  majka  wraca  do  swojego  rytualnego masazu i mruczenia nad  ranem....
czasem jak  mlody mocno  spi,  to majka  przychodzi polozyc  sie w nogi,ale  jak  tylko miki sie przebudza i idzie  w jej  kierunku, ta  ucieka...

czy oni kiedys beda  spac  razem?!
moze  po  obcieciu jajek mlody  sie  uspokoi i  wtedy  majka  nie bedzie sie  go tak bala ?



piątek, 16 stycznia 2015

spioszek

miki oprocz energiczego biegania i zabawy, uwielbia  spac, zreszta jak kazdy kot...
ale pozy jakie  lapie sa niesamowite:






najdziwniejsze  jest to  ze lubi spac  glowa  w  dol...




nie moge sie na niego napatrzec...:)















piątek, 2 stycznia 2015

drapak

dlugo  nie trzeba  bylo czekac  az  mlody odkryje  duzy  drapak...
oczywiscie  przejal majki gniazdko...




naszczescie ciocia  patrycja  poratowala i dala  swoje  nieuzywane i teraz  sa  dwa :)
mam  nadzieje  ze  sie  grzecznie  podziela :)

na poczatku dopasowali  sie kolorystycznie zamiast wielkosciowo i  zgodnie z  hierarchia :P

ale  teraz kazdy  zajmuje  przeznaczone mu  miejsce :)



 i jest  pokoj :)


ps. miki narazie  nie nasikal tam gdzie nie trzeba, udalo  mi  sie  tez zaniesc jego mocz do  badan  i wyniki  nie wykazaly niczego niedobrego:) ale wciaz strasznie duzo pije i sika ...w przyszlym tygodniu idziemy na szczepienie, takze przy okazji  zobaczymy  czy  cos  jest nie tak...