kolejny kochany kot ktory jednak ma wlascicieli...
zabralam go do weta wczoraj, okazalo sie ze ma czipa, kazali mi go tam zostawic i ze beda dzwonic...
sama dzwonilam, ale powiedziano mi ze jeszcze sie z nikim nie skontaktowali...
a dzis weszlam tam po drodze i sie okazalo ze juz go ktos odebral, ze mieszka gdzies niedaleko, jest wypuszczany i tak sie walesa...
po jej zachowaniu wydaje mi sie ze miala ruje, wiec wypuszczaja ja taka niewysterylizowana...
ach....co za ludzie bez swiadomosci...i serca :(
zegnaj malenka!
a moze do zobaczenia, bo skoro kreci sie po okolicy to moze mnie tez kiedys odwiedzi :)
środa, 22 października 2014
wtorek, 21 października 2014
snow white
takiego kotka mi dzis maz przytargal :)
a wyszedl do sklepu po jajka...
kotek zaczal sie niego lasic, jakas pani powiedziala, ze widuje go od kilku tygodni...
dal sie zlapac i dzis jest z nami...jutro ide do weta, nie mam pojecia jakiej jest plci, wydawalo mi sie ze widzialam jajka, ale on/ona caly czas sie lasi i mruczy, kula jakby miala ruje, potraktowalam jak frontlinem na pchly, jutro odrobacze i bede wprowadzac do rodziny :)
majka bardzo sie nie przejela, troche siedziala pod drzwiami, jak wychodzilam z pokoju od "goscia" to raz na mnie syknela...pamietam jak sie zachowywala jak przyszedl gucio, byla grzeczna, uciekala, zobaczymy jak bedzie tym razem...
mam nadzieje, ze noc przespimy, bo kicia miauczy tam....:/
bede was informowac co i jak :)
a wyszedl do sklepu po jajka...
kotek zaczal sie niego lasic, jakas pani powiedziala, ze widuje go od kilku tygodni...
dal sie zlapac i dzis jest z nami...jutro ide do weta, nie mam pojecia jakiej jest plci, wydawalo mi sie ze widzialam jajka, ale on/ona caly czas sie lasi i mruczy, kula jakby miala ruje, potraktowalam jak frontlinem na pchly, jutro odrobacze i bede wprowadzac do rodziny :)
majka bardzo sie nie przejela, troche siedziala pod drzwiami, jak wychodzilam z pokoju od "goscia" to raz na mnie syknela...pamietam jak sie zachowywala jak przyszedl gucio, byla grzeczna, uciekala, zobaczymy jak bedzie tym razem...
mam nadzieje, ze noc przespimy, bo kicia miauczy tam....:/
bede was informowac co i jak :)
środa, 1 października 2014
Subskrybuj:
Posty (Atom)