pisaliscie zeby dac im czas,ale mija juz prawie rok odkad miki dolaczyl do nas i wciaz jest jak jest....:(
takze przyszedl czas rozstania...nie tylko jego...
ale spokojnie, nie oddaje mikiego w obce rece, zostaje ze mna a majka z moim ex...
mysle,ze to wszystkim wyjdzie na dobre i bedziemy szczesliwsi!
miki w nowym domu na nowym drapaku, ktorego nie musi juz z nikim dzielic :)
(przynajmniej narazie ) :P
miki dosyc szybko sie zaaklimatyzowal w nowym miejscu, pierwsze dni troche sie bal jak ktos wchodzil do domu albo do pokoju to chowal sie za kanape lub lozko,ale teraz chyba jest zadowolony, ze ma wiecej rak do glaskania i do zabawy :)