przychodza pod okno i wyja, zauwazylam ze to kocury, bo obsikuja murki,ale miki przeciez to nie kotka, wiec nie wiem czemu tu tak ciagna?
pierwszy, caly czarny z niebieskim dzwoneczkiem, juz kiedys widzialam go w akcji i przegonil innego pregowanego kota z plotu, czyzby postrach dzielnicy?
drugi tez czarny,ale z bialymi skarpetkami, krawacikiem i brzuszkiem, no i ze smiesznym krzywym zgryzem :P
miki pewnie chcialby wyjsc sie pobawic z kolegami, ale nie jestem pewna czy oni maja takie czyste intencje... gryzc to miki potrafi mocno,ale jest duzo mniejszy od tamtych...
bylismy ostatnio na szczepieniu i wazy 4,7 kg, to chyba ok,
a tak przy okazji, jakie jest wasze zdanie lub moze posiadacie taka wiedze odnosnie czestotliwosci szczepien i ich skutkow ubocznych?