nie wiem czy ta wedka jest swiateczna, ale tak jakos mi sie kojarzy :P
mialam z mikim taki problem, ze ciagle sie drapal po glowie...domyslam sie ze to alergia...tylko nie wiem skad sie wziela, bo jadl caly czas to samo....pomyslalam ze moze to kurczak, wiec dawalam mu tylko karme rybna, przez tydzien, ale nie wiem czy to nie za krotko, w kazdym razie nie widzialam roznicy...poszlismy do weta, dostal sterydy w tabletkach i zalecenia zeby zmienic karme na hills prescription diet, po tygodniu dalej bez zmian i poszlam do innego weta, powiedzialam ze tabletki nie podzialaly, wiec dostal zastrzyk...po nim byl bardzo senny i jakis nie obecny przez 2 dni....wiec pomylalam ze nowa zabawka go troche rozrusza i udalo sie!
mozliwe, ze tak naprawde odeszly akurat skutki uboczne zastrzyku, ale nie wazne :P
najwazniejsze, ze mikus doszedl juz do siebie, nie drapie sie poki co...
jest jeszcze jeden problem, mianowicie koci tradzik, ktory ma na brodzie, wet swierdzil ze i na to zastrzyk pomoze, ale chyba jednak nie...zmienilam mu tez miseczki z plastykowych na ceramiczne, co jeszcze moge zrobic?
czytalam ze mozna to zostawic i nie raz samo przechodzi...no ale to juz trwa jakis czas....poza tym od 2 miesiecy je karme ukierunkowana na problemy skorne, wiec mogloby juz zniknac...
jakies porady ?