ktoregos tam pieknego dnia wybralismy sie nad morze...padlo na llandudno, polozone w polnocnej walii
owszem slonce swiecilo, ale wial bardzo zimny wiatr :P
widok z great orme:
taka atrakcja turystyczna :
jakby co to mam 1,72 wzrostu :P a caly domek jest wysoki na 3 m...
juz sie nie moge doczekac kolejnej wycieczki, tym razem irlandia... :D
Piękne widoki, a domek rewelacyjny! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
pozdrawiam :)
UsuńNo nie ??
OdpowiedzUsuńTaki maluśki domek :-)))
Rzeczywiście , widoki są extra :-)
Ale widoki! A domek fajny, jakbyś nie napisała o wzroście to bym się zastanawiała co jest nie tak ;P
OdpowiedzUsuńhaha :)
UsuńOjej, Monika jaka Ty ładna dziewczyna jesteś!
OdpowiedzUsuńSuper klimat zdjęć:)
oj tam oj tam :P
UsuńHahah, świetny ten mały domek! Pierwsze wrażenie po spojrzeniu na Twoją fotkę przy nim: ale ona wysoka i jakie ma długie nogi! Wyglądasz jak Gulliver w Krainie Lilliputów ;)
OdpowiedzUsuńWalia... Ciągle jest wysoko na mojej liście krajów do zwiedzenia. Na szczęście z Irlandii jest do niej blisko i loty nie są zbyt długie i drogie :)
dokladnie, ledwo co wsiadlam do samolotu to trzeba bylo wysiadac:P
Usuńproponuje wyszukac lotow na roznych stronach bo ceny sie roznia...
zapraszam do pogrzebania glebiej na blogu, jest wiecej wycieczek :)
Brzmi super - lubię czytać o podróżach i powycieczkowych spostrzeżeniach :) W wolnych chwilach postaram się zapoznać z innymi wpisami :)
OdpowiedzUsuńoj to jakas kraina liliputów...
OdpowiedzUsuń