ja nie wiem co w majke wczoraj wstapilo...
jak nie grzebala w smieciach, to atakowala mnie jak siedzialam na "tronie"
a potem zaczela gryzc krzesla!
jeszcze tego nie bylo jak dlugo ona i ja zyjemy razem na tym swiecie:P
moze ja zeby swedza...
albo glodna
a moze za duzo szczescia na raz , bo bylismy w domu caly dzien...:)
normalnie diabel:P
dodam jeszcze, ze incydent poki co sie nie powtorzyl :)
Czary może jakieś ?? Hmmm...
OdpowiedzUsuńAlbo się nudzi :-)))
napewno sie nudzi :)
UsuńNajsłodszy diabełek pod słońcem :-))))))))))))))))
OdpowiedzUsuńMojej kocie tez się zdarza podgryzać krzesła ....:-)
tylko czemu akurat krzesla ?
UsuńMój Cebula taki jest- tylko on tak ma od urodzenia - diabełek wcielony :)
OdpowiedzUsuńMoże chciała Wam pokazać jaka jest fajna i szalona i jak ładnie się bawi - żebyście częściej z nią tak zostawali ;)
OdpowiedzUsuńtylko ze ja wtedy musialam na nia krzyczec zeby je zostawila z spokoju, at nic...zero reakcji :P
UsuńNo właśnie, Ania ma rację :) Majka chciała zwrócić na siebie uwagę :) Ale ma futerko puchate :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
futro wciaz gubi a taka puchata...:P
Usuńszaleju się najadła ;) albo wstąpiła w nią dusza małego kociaka ;) słodka rozbójnica!
OdpowiedzUsuńZa dużo szczęścia na raz i energia kota rozpierała :) Diabeł, nie diabeł, słodki i już :)
OdpowiedzUsuńChciała sobie kiełki naostrzyć, a tu pańcia się zaraz czepia, no, nieładnie ;-))))
OdpowiedzUsuńchyba na mnie sobie te zeby ostrzyla :)
Usuńuroczy diabełek ;)
OdpowiedzUsuńkoty są kochane, nawet jak broją. A one dobrze o tym wiedzą :P
pozdrawiam
w ten dzien wyprowadzala mnie juz z rownowagi :P
UsuńNa chorą nie wygląda , znaczy się wszystko gra ;)))
OdpowiedzUsuń