sobota, 31 sierpnia 2013

adresat niespodziewany

schodze  sobie  dzis, zeby  sprawdzic  skrzynke,  bo  czekam na cos  co  zamowilam z  ebay'a,  ale  dla  mnie  nic  ma...
za  to ku mojemu  zaskoczeniu oczom moim  ukazuje  sie  taki  widok:



























 nie, no to ja  tu  czekam na przesylke,  nawet  zadnego rachunku do mnie,  za to moj  kot  dostaje korespondencje i to  bez  mojej jakby  ingerencji i  wiedzy ! ;p


fajna  sprawa z takim przypomnieniem :)
oczywiscie ja pamietalam, jak wiecie z  porzedniego  postu, juz ją przygotowuje  na  wizyte  do  weta, mycie  transporterka itd. w  razie  gdybym  zapomniala, mialam napisane  rowniez  w  jej  ksiazeczce zdrowia...




oczywiscie  dalam  majce  do  przeczytania, znaczy  sie  do  poogladania  obrazkow, zeby  wiedziala gdzie  i po co  ma  sie  stawic :P




przyjela  do  wiadomosci ;P




bedzie  miala  fajna  pamiatke :)


czwartek, 29 sierpnia 2013

wygodnisia

czlowiek  ledwo  co  wystawil  transporterek  po  umyciu, a  ona juz sobie  tam legowisko  urzadzila

i przygotowuje  sie  do  spania, wielkie  mycie...




ni  to  ladne, ni to  wygodne, twarde, nie powinno jej sie dobrze kojarzyc, bo z wizytami u weta, a ona wparowala tam jak szalona i siedzi

kiedy ma to:
mieciuchne, rozowiuchne,  wygodne...

to pokaze wam gdzie  ona to ma...


o! taka ona jest paniusia :P




poniedziałek, 26 sierpnia 2013

na shoppingu...

koty...
...koty
wszedzie  koty...!
:)
patrza  na mnie z  wszystkich  stron...



a tylko  weszlam  do  H&M

i moja:
primark:P


przyda  sie  na kolejne  zakupy... i na obiady  do  pracy :)

i na  przystanku,


kot  z  reklamy o2:)
http://www.youtube.com/watch?v=iMzgl0nFj3s


jak  dla mnie  rewelacja!
WIECEJ!
WIECEJ  KOTKOW !




sobota, 24 sierpnia 2013

gdzie jest kotek?

jezeli mysli  ze jej  nie  widac,  to jest  w  bledzie...



zdradzil ja  ogon :P


a kuku :)
 
a panienka przylapana na obgryzaniu panci kwiatka, ktorego widac  w  tle...

podobno kotki  wyczuwaja  kwiaty,  ktore  sa  dla nich  trujace i trzymaja  sie od  nich  z  daleko, a ten  do nich  nalezy,

 ROSLINY TRUJACE

naszczescie jeszcze jej  nie  zaszkodzil,  razy tylko polknela  calego liscia i od razu  go  zwrocila....;/

"nic  tu po mnie jak juz  robia  zdjecia"


czwartek, 22 sierpnia 2013

!!!

cud ! nie wierze !  wygralam  wkonu  jakis konkurs! nie zajelam moze zadnego pierwszego miejsca,ale nie  o miejsca  tu  sie  rozchodzilo...



otrzymam  wspanialy  zestaw  herbat i kolczyki :) - cale  szczescie, bo ja  straszna herbaciara jestem:)


jeszczce  raz  dziekuje "Mami"- sponsorce  konkursu oraz Antkowi i  Atomkowi-jurorom,maszynie  losujacej i przynosicielom szczescia :)


i kto by pomyslal, ze tak  bardzo  nie  chcialam  brac  udzialu...













niedziela, 18 sierpnia 2013

sobota

jedyny dzien  wolny...
mija mi  dosc  intensywnie, najpierw  drobne zakupy, tego czego jeszcze  brakuje mi do  upieczenia  ciasta, sprzatanie gruntowne mieszkania i wlasnie pieczenie ciasta,a konkretnie sernika :)


oczywiscie majka towarzyszy



nie odstapila mnie na krok  dopoki nie  dalam jej powachac reki z ciastem, jak sie przekonala, ze to nic  dla niej  do jedzenia to odeszla...



efekt  koncowy:




niestety nie  wyszlo tak  jak powinno, bo ja madra glowa, kupilam  zla  smietane, tak, smietane, bo z tego  glownie  powstal ten sernik, ale  ja rowniez   slodki zab i  zjem  wszystko, nic sie nie  zmarnuje...:)

piątek, 9 sierpnia 2013

zakupy

gdy wracam z  zakupow majka  pomaga  mi zawsza  sprawdzic czy  wszystko  wyciagnelam z  torby:P


albo  czy jej  cos  przynioslam...:)


pusto...

"to sie  schowam, napewno mnie nie  zauwazy, wkoncu  to czarne i ja  czarna..."


























:):):)





wtorek, 6 sierpnia 2013

moj kot jednak mnie kocha !

ostatnio po powrocie  do domu nakrylam ja na tarzaniu  sie w  moich  getrach :P


albo tak sie  stesknila,ze  potrzebowala    mojego zapachu, albo  tak  sobie  tylko  to  tlumacze i tak  naprawde  za  mna  nie  przepada  i  chciala  mi je  pozaciagac i zobic  jakas  dziure, o!


sobota, 3 sierpnia 2013

najukochansza zabawka

nie, nie  jest zadna  myszka, pileczka, ani  nawet  karton!

przedstawiam  wam:


ZAMYKADLO PRZY WORKU NA CHLEB


majka  uwielbia  sie tym  bawic, zreszta  widac  slady jej   zebow  na zdjeciu ;P
lubi jak jej  to rzucam, wtedy  przynosi  mi i chce  zeby  znow  rzucila, czyli poprostu aportuje, chodzi za  mna jak mam  to  w  rece i reaguje  na  sam  dzwiek, jak  psrykam tym miedzy  palcami...
 ostatnio tak sie  bawila, ze  wpadlo  jej  to  pod  lodowke, meczyla  sie  strasznie a nie mogla  wydostac, no  to mowie  sobie, nie  bede  taka i pomoge  jej, wzielam  cos  cienkiego, poszperalam, wyciagam  a  moim  oczom  ukazuje sie taki widok:



 caly zapas tych  zamykadel, plus inne jej  ulubione  zabawki, bo  po co kupowac  ze  sklepu...
oczywiscie   przyszla  odebrac  co  swoje,  ale  troche  widzialam, ze byla zdezorientowana,  ktora  teraz  wziac...:P




 mowie  wam, ale mam z nia  zabawe...:)