poniedziałek, 27 maja 2013

zielono mi

nie obylo  by sie  bez  prezentu z lasu   dla mai:)


niestety paprotka chwila  bez  wody i zwiedla...


ale  chwile  radosci  byly ;)




do twarzy  jej  w  zielonym  prawda?























pozdrawiam :)))

niedziela, 26 maja 2013

wycieczka do alderley edge

naszczescie  pogoda w  weekend dopisala, a w tygodniu jak  chodze  do  pracy  moze  sie  dziac  co chce:)
wybralismy  sie  na  przejazdzke, niedaleko, bo tylko  pol  godziny  drogi autem, ale  jak pieknie ...
las, ptaszki  cwierkaly, kroliki skakaly, liski biegaly, troche skal  do wspinaania  sie, podziwianie przydroznych rezydencji, na  ktore  nigdy nie bedzie  mnie  stac...i  slonce ach... :)

nie mam  duzo  zdjec, wolalam  rozkoszowac  sie  przyroda, ale chociaz  cos:











krolik :)


 i  na koniec  grill  na pieknej polanie, pewnie zakazany w takim miejscu, ale  taki najlepiej  smakuje:)

milego  tygodnia  zycze, a  za  pare  dni  kolejna  wycieczka:)


lotka kotka

czym to sie kotek juz nie bawi...




ma ją  juz  kilka  miesiecy, ale  wczesniej nie reagowala  na nią dopoki jej nie rzucilam, a  teraz  sama  sie zainteresowala...
















musi  sie  bardzo nudzic...:)


czwartek, 23 maja 2013

z kolejna wizyta u cioci patrycji

malenstwa  juz  podrosly i  wesolo brykaja,  czas byl na kolejna  sesje  zdjeciowa...zanim rozejda  sie w  swiat...
choc  nie wszystkie, jak sie okazalo,  dwa dzidziusie  zostana z mama, jakie  szczescie!
przy  wjezdzie na  dzielnice  oczywiscie przywital mnie   majek(tata majki), don  juan- niebieska  obrozka, lancuszek- przeciez  jakos  musi  sie  prezentowac przed paniami...niestety nie  mam zdjecia, moze nastepnym razem...:P












nie wiem  ktora  sesja  byla  trudniejsza:
 pierwsza, bo nie  chialam  robic  zdjec  z  lampa,bo  dopiero  co  slepia  otworzyly, czy
 druga, bo lataly skubane  i  ciezko  bylo je  "uchwycic"...

:)

poniedziałek, 20 maja 2013

wyjscie

pierwsza czesc  wczorajszego dnia  nie  byla zbyt  produktywna...

za to wieczorem  poszlismy do kina  na  "oblivion",


od  poczatku zapieralam sie na ten film bo bardzo nie lubie toma  cruise'a...ale  czego sie nie robi dla meza...naszczescie  film  mi sie  spodobal:)
w  zamian maz  zabral  mnie na  pyszny  obiad...wlasciwie  na  kilka obiadow:P
bufet za  15  funtow i mozna  jesc ile  wlezie!
kuchnia  z  calego  swiata,a  wlasciwie  azjatycka:  chinska, indujska, japonska, tajska, i podobno  wloska,ale  nie zauwazylam:P
i te  desery!  ach  mozna dostac oczopląsu...


niestety  oczy  chca, ale  d...  nie moze...a  szkoda, bo chcialabym  sprobowac  wszystkiego!

potraktowalismy to  wyjscie  jako  nasze rocznicowe, choc "ten"  dzien  wypadal 8 maja,ale nie mielismy okazji  wczesniej swietowac, tak  to 3 lata stuknely...jak ten  czas  leci...


a  do restauracji  jeszcze  napewno  zajrzymy,zeby posmakowac  reszte  ciast :P

niedziela, 19 maja 2013

leniwa niedziela

w  wydaniu majkowym...


zeby nie bylo, ze to taka  zgrabna modeleczka, niech  teraz  wszyscy  zobacza  jak  sie  rozkracza, o!



i zeby nie bylo  ze  tylko  ona  taka  leniwa, ja tez  spedzilam dzis   cale poludnie na kanapie:P

a jak   wam mija niedziela?

:*


sobota, 18 maja 2013

peT Of tHe daY

wiem  ze  niektorzy z  was  korzystaja  ze  strony zooplus,przy  zamawianiu roznych  dobroci  dla waszych  zwierzatek, ja tak samo:)
ostatnio moja  uwage  przykula  rubryka pt. "pet  of  the  day" nigdy wczesniej  jej nie widzialam i sobie pomyslalam, co mi szkodzi, wysle  jakies  zdjecie majki,
i tak pewnie nikt jej  nie wybierze, na nia nie zaglosuje, bo to  pewnie i tak  wszystko po znajomosciach:P,
a tu przychodzi  do mnie  email, ze majka bedzie  dzis widniec caly dzien  na  stronie  głownej!
nic  w  zwiazku z tym nie  wygralismy, ale  jaka  radosc,  ze ktos  wkoncu zauwazyl  mojego pieknego kotka:)

 o tu mozna  wzdychac i podziwiac :P
http://www.zooplus.co.uk/petofday




dziekujemy z uwage

do nastepnego:)

czwartek, 16 maja 2013

czarny kot

podobno, gdy  droge  przebiegnie nam  czarny kot, bedziemy mieli nieszczescie, pisze podobno, bo mnie  sie  nigdy  cos  takiego  nie  przydarzylo...

a co  jezeli  droge przebiegnie  nam rudy  lis ?!
















 :0





niedziela, 12 maja 2013

kap kap kap

widze,ze  pogoda nie dopisuje w  pl  tak  samo jak  w  uk...
czlowiek chodzi z  kata w kat i nie wie  co  ze  soba  zrobic...

ale  kot  wie:)






moze  by tak pogonic  krople na szybie



albo  sprobowac je policzyc...:;P





wogole  tak zimno. ze musialam  wlaczyc  grzejniki, brrr...
gdzie to  lato?  albo wiosna chociaz...:/


 

monika, cookies and cat

z  uwagi,  ze blog ten  w  wiekszej mierze poswiecony  jest  mojemu kotkowi, jak i sluzy  do  przegladania  waszych kocich postow, nie moge  byc  samolubna i myslec tylko o ciastkach, wiec postanowilam umiescic  w  nazwie  cos  z  kotem...:)
nieduza  zmiana, ale  zawsze cos:)


sobota, 11 maja 2013

swieta prawda

nie moglam sie oprzec jak zobaczylam ten obrazek, od razu" klik" i  "zapisz jako"...
nie wiem  czy  odwiedzacie takie strony jak  kwejk czy demotywatory, ja bardzo chetnie,
czesto  mozna tam sie  natknac  na  kocie "prawdy"



:):):)




piątek, 10 maja 2013

szczyt zmeczenia

jest  wtedy  kiedy zasypiamy z  zabawka miedzy nogami...



i cos  za  czym szalelismy  przed  chwila teraz  nam  wcale  nie  przeszkadza....:P



oby weekend zlecial nam na takim  blogim lenistwie....:)



środa, 8 maja 2013

lesna zabawka

jakze  bym smiala  nie przywiezc  czegos naszej majce  z ostatniej wycieczki...

a ona  mi tu z  taka mina wyskoczyla...
sama  sie  prosila o taki podpis...
ale  wystarczylo  jej  zamajtac  troche  przed  nosem i juz  galazka  byla  jej...






oczywiscie  po  chwili juz  sie  znudzila  zabawka...:P


moze  jeszcze  chociaz  szyszki  pokula...? :)



poniedziałek, 6 maja 2013

north wales

pogoda wczoraj zapowiadala sie obiecujaco, wiec korzystajac  z dnia wolnego postanowilismy wybrac  sie na wycieczke, cel: polnocna  walia, w miare niedaleko i nad  woda...:)
trafilismy do:

LLYN BRENIG

ale  strasznie  wialo i zachmurzylo  sie wiec nie zbyt  sprzyjajace warunki zmusily nas  do  udania  sie dalej,w poszukiwaniu miejsca na grilla,bo zdarzylismy juz  zglodniec...

grill  jednorazowy:P
a gdy  brzuszki  juz pelne  jeszcze  szybko  ruszylismy  zobaczyc  tame na:

ALWEN RESERVOIR






 
za to  dzis  przepiekna pogoda, bezchmurne niebo i chyba z 20 stopni, wybralismy sie  na  dlugi spacer  do  parku,zlapac  troche  slonca i tak minal mi majowy,dlugi weekend...:)

pozdrawiam:)