nie obylo by sie bez prezentu z lasu dla mai:)
niestety paprotka chwila bez wody i zwiedla...
ale chwile radosci byly ;)
do twarzy jej w zielonym prawda?
pozdrawiam :)))
Zielony bardzo pasuje tej futrzastej ślicznotce :-)
OdpowiedzUsuńBardzo pasuje ,piękna uradowana koteczka :-))
OdpowiedzUsuńA jakie to ostatnie zdjęcie słodziutkie:P Chyba jej się spodobała ta paprotka bo tak patrzy tymi oczętami jakby dziękowała:)
OdpowiedzUsuńMaja jest taka śliczna, że każdy kolor podkreśla jej urodę :) Pięknie pozuje!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Ale fajnie się bawi, moje by się nie bawiły leniuchy...
OdpowiedzUsuńOna chyba liczyła na kocimiętkę ;)))
OdpowiedzUsuńTaak do twarzy jej w zielonym :-)))
OdpowiedzUsuńMajka to ma dobrze, zawsze coś dostanie jak wracasz z wycieczki :-D
Hehe,super prezent. Moja też lubi takie zabawki!:)
OdpowiedzUsuńBuziaki dla Was:)
Oj bardzo :-))))))))))))))
OdpowiedzUsuńkotek cudo <3 ja mam małego pudelka :)
OdpowiedzUsuńwww.classicorcool.com
Zwykła paprotka, a tyle frajdy. :)
OdpowiedzUsuń