szukalam odpowiedniego "narzedzia" zeby wyczesac jej martwe wlosy,
wet polecil furminator,
ale jako zobaczylam ceny za cos do czesania troche sie zgarbilam...
oczywiscie z pomoca jak zwykle przyszedl ebay i pracowici chinczycy( ktorzy zapewne wyprodukowali furminatora tez) i znalazlam to:
i nie za 20 funtow tylko 3 ;)
jak dla mnie zalozenie jest to samo, metalowe zabki maja wyczesac martwy podszerstek, to ze raczka jest inna i naklejka na gorze to juz nie ma wiekszego znaczenia... a jak nie widac roznicy, to po co przeplacac, jak to mowia w jakiejs reklamie...
tak jak widac na zdjeciu troche wlosow wyczesuje,ale szalu sie ma, probowalam tez zwyklym grzebieniem z gestymi zabkami i taka szczotka,
ktora najbardziej przypadla mi do gustu, jest mieciutka,ale nie wiem czy konce wlosia nie kluja mai w skore...?
szczotkuje ja tymi trzema przyrzadami na zmiane, a klaki jak wypadaly tak wypadaja...
dostaje tez karme zawierajaca omega 3 i 6 i witaminki, dla zdrowszej siersci,zeby nie bylo...
czym wy pielegnujecie swoje kociaki?
Oooo ja dziś właśnie moje koty czesałam furminatorem - bardzo to lubią, sami się wykładają.
OdpowiedzUsuńUrobek był duży i trochę to trwało /bp to tak po trochu idzie/.
Tak pół godzinki na koteczka przeznaczyłam. Usadowiliśmy się na balonie aby nie śmiecić w domku.
Muszę przyznać ze mnie to też relaksuje :-)))
niestety majka nie przepada za tym i zdaze przejechac jej z 4 razy po grzbiecie i ucieka albo gryzie...
UsuńJa tak jak Ty czeszę i końca nie widać - no i mam 4 sztuki :)
OdpowiedzUsuńJa mam taką łapkę do czesanie, ale sierści nadal wszędzie pełno :)
OdpowiedzUsuń