choc nie wszystkie, jak sie okazalo, dwa dzidziusie zostana z mama, jakie szczescie!
przy wjezdzie na dzielnice oczywiscie przywital mnie majek(tata majki), don juan- niebieska obrozka, lancuszek- przeciez jakos musi sie prezentowac przed paniami...niestety nie mam zdjecia, moze nastepnym razem...:P
nie wiem ktora sesja byla trudniejsza:
pierwsza, bo nie chialam robic zdjec z lampa,bo dopiero co slepia otworzyly, czy
druga, bo lataly skubane i ciezko bylo je "uchwycic"...
:)
Małe kociaki to jest cud natury :-)))
OdpowiedzUsuńoj tak, a juz wogole teraz wszedzie ich pelno:)
UsuńSłodkie fotosy, aż się uśmiecham do monitora:)
OdpowiedzUsuńBuziaki!:)
zdjecia to nic, trzeba bylo tam byc....:P
Usuńbuzki:*
fajna zabawa jak latają takie kuleczki i nie można zdjęcia zrobić ;)
OdpowiedzUsuńi sprawdzenie umiejetnosci fotograficznych...jeszcze musze duzo popracowac...;)
Usuńpozdrawiam
Oj sama słodycz! Miauczące, kudłate kuleczki:D Świetne zdjęcia. pozdrawiamy:)
OdpowiedzUsuńby sie chialo je "zjesc"
Usuńpozdrawiam:)
Rozkoszne kociaczki :)
OdpowiedzUsuńmałe kociaki są takie słodkie :) a stadko małych kociąt jeszcze bardziej :)
OdpowiedzUsuńa dwa stadka? ostatnio do domku gdzie mieszka gucio(mackrel) tez przybyly male kociaki:)
UsuńAle śliczniaki :-)
OdpowiedzUsuńi pomyslec ze nasze tez byly kiedys takie malutkie:)
UsuńPiękne ! :-D:-D:-D
OdpowiedzUsuńdwa czarne ciezko odroznic:)
Usuń