gdzie dwoch sie bije... |
gdzie dwoch sie nie bije ... |
użądlony przez ose |
big foot :P |
potem spal z lapuchna do gory :( |
opalanko |
rozciaganko |
ksiezniczka na krzeselku, a paziu na ziemi |
co ten koteł? |
milosc z wzajemnoscia <3 |
to by bylo na tyle narazie
pozdrawiamy:)
Ależ one są piękne. Wczoraj jak rysowałam przyglądałam się ich futerkom. Miki ma te cudne odwrócone"v" z kropeczkami na pyszczku :-) Do tego te łaputki i żabocik biały. Cudowny! I Majka czarno-biała. Ma takie śliczne skarpeteczki :-) Uwielbiam takie umaszczenie u kotów. Zawsze też patrzę z zazdrością na zdjęcia kotów na dworze. Myślę, że one są szczęśliwe kiedy mogą wychodzić. Chciałabym mieć warunki do tego, żeby mogły pobrykać po trawce.
OdpowiedzUsuńjescze raz dziekuje za rysunek :)
Usuńtak, skarpetki najslodsze, zwlaszcza jak wyciagaja paputki do ciebie :)
z tym wyjsciem to jest tak, daj palec a chca cala reke, wychodza tylko do ogordu, a by chcialy pewnie wyjsc za plot :/
ależ mu spuchła ta łapka :O długo sie opuchlizna trzymala?
OdpowiedzUsuńNastepnego dnia nie bylo juz sladu i znow gonil osy;-)
Usuńhehe nic głuptaska nie nauczyło :) wyściskaj łobuza :D
UsuńHumora
bidny miki ;-(
OdpowiedzUsuńOjej, Miki obolały. :(
OdpowiedzUsuńOj boooli :)
OdpowiedzUsuńMilej majowki :)
chyba az tak nie bolalo, bo chodzil normalnie :P
Usuńdziekujemy i nawzajem :)
śliczne kociaki :* cieszę się, że żyją w harmonii i się zaakceptowały :)
OdpowiedzUsuńBiedny Miki z tym użądleniem! Kiedyś Łini zarobił użądlenie w buziaka, miał głowę 2x większą! masakra
niestety sie nie zaakceptowaly jeszcze :(
UsuńKiedyś Gucio też miał taką samą łapkę , Filipek pyszczek :-( Mam nadzieję że już OK ?
OdpowiedzUsuńSuper w tym zlewie wyglądają ;))
dobrze ze nic wiekszego z tego nie wyniklo, tylko samo zniklo :)
Usuń(nie jestem pewna co do poprawnosci powyzszego zdania):P
Dobre , jakby wierszyk ;)))
UsuńNa przyszłość już będzie ostrożniejszy ;)
Znalazłam wpis jak to było u nas z Guciem : zobacz TU
no faktycznie, lapuchna wypisz wymaluj jak u mikiego :P tylko, ze jego to nic nie nauczylo...
UsuńBiedna gruba łapusia :( dobrze, ze tylko tak się to skończyło. Za to księżniczka pierwsza klasa ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpozdrawiamy :)
UsuńNie jestem niestety na bieżąco. Twoje koty wychodzą?
OdpowiedzUsuńSą piękne i wyglądają na bardzo szczęśliwe...
wychodza tylko pod moim okiem do ogrodka:P
Usuńmajka nie jest zbyt szczesliwa, bo miki jak wciaz ja goni i gryzie:(
Niezła historia z ta łapą, biedny, musiał nieźle miałczec, co?
OdpowiedzUsuńnic a nic :)
Usuńjak go ugryzla to troche nia potrzasl, a potem polizal, nawet nie kulal :P
cale szczescie :)
Piękne kociaki, ja mam tylko jednego, ale też rozrabia :)
OdpowiedzUsuń