sobota, 17 grudnia 2016

troche w swiatecznym klimacie



nie wiem czy ta wedka jest swiateczna, ale tak jakos mi sie kojarzy :P














mialam z mikim  taki problem, ze  ciagle  sie  drapal po  glowie...domyslam sie  ze to alergia...tylko nie wiem skad  sie  wziela, bo jadl caly czas to samo....pomyslalam ze moze to kurczak, wiec  dawalam  mu tylko karme rybna, przez  tydzien, ale nie wiem czy to nie za krotko, w kazdym razie  nie widzialam roznicy...poszlismy do weta, dostal sterydy w tabletkach i zalecenia zeby zmienic karme na hills  prescription diet, po tygodniu dalej bez zmian i poszlam do innego  weta, powiedzialam ze tabletki nie podzialaly, wiec  dostal zastrzyk...po nim byl  bardzo senny i jakis  nie obecny przez 2 dni....wiec pomylalam ze nowa zabawka go troche  rozrusza i udalo  sie!
mozliwe, ze tak  naprawde  odeszly  akurat  skutki  uboczne  zastrzyku, ale nie wazne :P
najwazniejsze, ze mikus doszedl juz  do siebie, nie  drapie  sie  poki  co...
jest jeszcze jeden problem, mianowicie koci  tradzik, ktory ma na brodzie, wet  swierdzil ze i na to  zastrzyk pomoze, ale  chyba jednak nie...zmienilam mu tez miseczki z  plastykowych na  ceramiczne, co jeszcze moge  zrobic?
czytalam ze mozna to zostawic  i nie raz samo przechodzi...no ale  to juz  trwa  jakis  czas....poza  tym od  2 miesiecy je karme ukierunkowana na problemy  skorne, wiec  mogloby juz  zniknac...

jakies porady ?



30 komentarzy:

  1. Oj nie pomogę, ale życzę Mikiemu zdrówka! Żeby problemy ze skórą poszły sobie gdzieś na daleko :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Życzymy zdrówka dla Mikiego. :*

    OdpowiedzUsuń
  3. U nas, gdy Heko był mały, po przyjeździe z hodowli, miał koci trądzik. Wet powiedział, żeby przeczekać i rzeczywiście minęło. Ale międzyczasie szczepiliśmy go na odporność szczepionką Zylexis. Może warto Mikusiowi podać coś na odporność. W Polsce mamy dostępne beta glukan i lizynę pod różnymi postaciami i naprawdę wspomagają one odoprność kotów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo.dziekuje za radę. Będę teraz w pl to zajde do jakiegoś weta:)
      Bo tu niestety nie znają nic poza antybiotykami i sterydami...:(

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  4. Życzymy zdrówka kociakowi! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tymi wszystkimi życzeniami najpewniej będzie dobrze:)
      Dziękuję!

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  5. Ale przystojniaczek :-)
    Co wet to inna opinia ... czasami się zastanawiam czy się przykładają jak należy.
    Moje kotki takich dolegliwości nie miały więc rady też nie mam.
    Ale kciuki trzymam za dobry lek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko się cieszyć że twoje tego nie miały. Na szczęście to nie jest nic powaznego;)

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  6. Niestety nie pomogę... ale mam nadzieje, że nasz przystojniak wyzdrowieje i nie będzie miał trądziku! Może to czas dojrzewania? ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale fajna ta zabawka, taka ładna ;) niestety nie miałam nigdy problemów z kocim trądzikiem, nie mam pojęcia co może pomóc, ale warto skonsultować się pewnie z jakimś kolejnym wetem.....

    OdpowiedzUsuń
  8. U nas Aimee miala od rybnych saszetek, rzestalam jej dawac i zniknęło...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No miki już jest od ponad miesiąca na specjalnej karmie z problemami skórnymi i alergia więc nie wiem na jaką mogłabym zmienić...:/

      Usuń
  9. Ale słodki widok :D
    Nie wiem co poradzić na ten trądzik. Kiedyś czasem miał Filipek , ale nie pamiętam co mu pomagało ...

    OdpowiedzUsuń
  10. I Wam również Wesołych Świąt życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  11. u nas na koci trądzik pomaga przemywanie mydełkiem antybakteryjnym - nalewam trochę mydełka (kupuję u weta) na wilgotny wacik i myję pysia, potem innym wilgotnym wacikiem spłukuję mydełko (czasem trzeba kilkukrotnie namacać w wodzie, bo to mydło się bardzo mocno mydli, warto nie nalać za dużo, bo potem ciężko dopłukać). I tak powiem Ci, że przemywam maks tydzień i znika. Czasem się pojawia ale myję tak jak tylko widzę drobne kropki. Wetka powiedziała, że można to stosować bez ograniczeń dopóki nie zniknie trądzik :) Moja kicia jest akurat bardzo cierpliwa i pozwala sobie myć pysia. Nie dawalabym na to żadnych zastrzyków, wydaje mi się że nie ma sensu faszerować kota chemią, to tylko trądzik :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byłam właśnie u weta i dostałam coś do przebywania ciekawe tylko czy miki sobie da dotknac;)

      Usuń