dla przypomnienia
po pierwsze, po tym jak wspinala sie na choinke, kupilam jej wlasne wysokie drzewko i teraz nie mam gdzie postawic choinki, ani gdzie przeniesc drapaka...
po drugie, zal mi choinki...
ale zeby nie bylo tak zupelnie nieswiatecznie, to zrobilam taka :
1 grudnia, mysle ze moge ja juz palic :)
ps. uprzedze wasze komentarze, wiem ze w pl ubiera sie choinke tuz przed swietami, ale tu w uk, zaraz po swietach sie choinki rozbiera, wiec nie mialabym sie kiedy nia nacieszyc...:P
U nas też choinki nie będzie tylko ozdoby :)
OdpowiedzUsuńto fajnie, ze nie jestem sama ;P
UsuńJa nie mam choinki od 2 -3 lat tylko ozdoby :)
OdpowiedzUsuńmoze jakby bylo wiecej miejsca to choinka by byla, moze juz wyrosla z wspinaczki :P
UsuńMajka wygrała z choinką :) I ma super drapak, pewnie o to jej chodziło :)
OdpowiedzUsuńpewnie tak:)
UsuńChoć nie ma choinki, ale Twój pomysł na dekoracje jest super, bardzo mi się podoba. U nas na szczęście koty dają żyć choince ;-) Ale z Majki choinkowa akrobatka :-)
OdpowiedzUsuńtak kombinowala raz ze sie w lampki zaplatala a wtedy byl szal, nie szlo jej wyciagnac...
UsuńTatka choinka z lampek też robi świąteczny nastrój, a kot - alpinista nie będzie się na nią wspinać :P
OdpowiedzUsuńAle musi super wyglądać z zewnątrz takie świecące okno :)
pozdrawiam! :)
wspinac sie nie ma po czym, ale jest co obgryzac...narazie wylaczone, mam nadzieje, ze nie dorwie sie do wlaczonych...;P
Usuńpozdrawiam
Fajny pomysł na choinkę :-) U nas chyba będzie tylko z gałązek ,albo jakaś mini ;))
OdpowiedzUsuńdobre i cos :P
UsuńBardzo fajne rozwiązanie :) Takiej choinki Majka nie powinna zniszczyć :)
OdpowiedzUsuńno wlasnie gryzie kabelek i lampki jak nie patrze...:P
UsuńU nas jakoś choinka (na szczęście) nie jest efektem kocich igraszek, ale i tak zredukowałam jej wielkość do minimum (po świętach lepiej mieć mniej rzeczy do chowania :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
a ja bym wlasnie chciala duza choinke...moze w przyszlym roku :P
UsuńA ja chcę choinkę... Oczywiście żywą, prawdziwą, z kolorowymi bombkami...
OdpowiedzUsuńpowodzenia :)
UsuńMaja wspina sie cudnie. :) Nie wiem, jak mogłaś jej odebrać taką przyjemność. ;)
OdpowiedzUsuńnie odebralam, zastapilam kocim "drzewkiem" :P
UsuńAle ekstremalnie się działo u Was. Pięknie Ci wyszła ta choinka. Jasne, że już możesz zapalać. My też już ozdabiamy mieszkanie :)
OdpowiedzUsuńU nas też bez choinki. W zeszłym roku powiesiłam kurtynę z lampek na karniszu w oknie, ale zaraz ją zdjęłam, bo było pacanie łapkami. Oczyma wyobraźni widziałam lecący razem z kotem karnisz ;)
no to dobrze ,ze zdjelas w pore :P
Usuń