niedziela, 17 maja 2015

po wizycie u weta

spokojnie,  nic sie  teoretycznie  nie dzieje...
bylismy na  zabiegu kastracji, wkoncu  miki ma  juz ponad  6 miesiecy i  testosteron mu sie udziela...

ale niestety wrocilismy z  kwitkiem i  bedziemy to przechodzic  jeszcze  raz...

okazalo  sie  ze miki  "wciagnal" jajeczka ze stresu, choc  mi  sie wydaje, ze jedno jeszcze  nie wyszlo wogole, mamy poczekac  kilka miesiecy....

jedyny plus to ze przycieto mu pazurki jak  spal, inaczej  jest  to niemozliwe i  zaczipowalismy mlodego, bo lubi  wychodzic  sobie z  domu  przez  drzwi  frontowe...w  razie  czego jest oznaczony :)




moj  glodomorek, nie jadl nic przez ok 21 godz. dla niego to byl pewnie  koniec  swiata :P

pomimo ze  ledwo chodzil, pierwsze gdzie  sie doczolgal  to byla  kuchnia
i zasnal przy misce... :)
napis na misce adekwatny:)

polozylam go chociaz na kocyku zeby wygodniej mu  sie czekalo na jedzonko:)


kot  po  narkozie  to  bardzo  przykry  widok dla mnie, zal  mi ich  wtedy, ale wiadomo, ze  to dla ich  dobra...niestety  czeka nas powtorka  "z rozrywki" :/


17 komentarzy:

  1. Ja też nie lubię koteczków po narkozie, ale czasami po prostu trzeba. Będzie dobrze ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziwne jest dla mnie, że przed narkozą nie stwierdzono braku jajeczka, nie był wcześniej badany?
    Kojarzy mi się z ostatnio głośną aferą" wycięciem facetowi zdrowej nerki - co to za lekarze?
    Pozdrawiam Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zanioslam go tylko powiedzialam ze ma juz 6 miesiecy i kazali zostawic...moze mysleli ze wciagnal oba? a ja sie tam nie znam, choc wydawalo mi sie ze powinny wygladac inaczej gdyby byly dwa...
      zanosilam tam juz nie jednego kota i nie bylo problemow, wiec nie wiem czy ich wina....
      pozdrawiam

      Usuń
  3. Jeszcze o takim przypadku nie słyszałam, Miki jest wyjątkowy i chciał jeszcze zachować jajeczka ;) Będzie dobrze, dla kota to stres, ale szybko mu wynagrodzicie to :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przynjamniej mozna go wtedy zaprzytulac na smierc :)

      Usuń
  4. Szkoda, że się nie udało - mielibyście temat z głowy. No ale skoro trzeba poczekać to nie ma wyjścia. Fakt, koty po narkozie to takie bidulki są i ciężko się na to patrzy. Ale głodny Miki całkiem przytomnie udał się do miseczek :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dopiero jak wstawialam te zdjecia zdalam sobie sprawe ze lezal nad miseczka z woda, biedny mogl zanurkowac :P
      jego mocz zaczyna mi smierdziec intensywnie,ale jajeczka wygladaja tak jak wygladaly, bez wiekszej operacji sie nie obedzie pewnie...

      Usuń
  5. Ja miałam z moim poprzednim taką przygodę; zamówiłam na kastrację weta do domu. Jest drożej ale chciałam żeby kot miał mniej stresu. Wet podał narkozę i okazało się że zapomniał narzędzi i musi po nie pojechać. Ja zostałam z kotem, który zachowywał się 10 minut jakby go paraliżowało, to był dopiero straszny widok. On strasznie cierpiał! Na szczęście wet szybko wrócił i zdążył zanim minęła narkoza...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ojej, to straszne...wiem,ze w polsce jest tak ze mozna byc przy kocie jak sie wybudza z narkozy, zeby sie czul bezpiecznie, tu niestety dzwonia po mnie jak juz dawno obudzony i wystraszony....

      Usuń
  6. Oj, nieciekawie... Takiej sytuacji się właśnie obawiałam jak mój Fisiek dorastał, ale na szczęście wyrosły mu pokaźne pomponiki :) I życzę Mikiemu tego samego, bo inaczej czeka go poważniejsza operacja :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardziej powazna niz sterylka kotki?

      Usuń
    2. Nie zagłębiałam się za bardzo w temat, ale już samo to, że trzeba grzebać głębiej niż przy zwykłej kocurkowej kastracji jak dla mnie jest poważne. Przypuszczam, że wszystko zależy od umiejętności weta w szukaniu jajeczek i tego, jak głęboko się w kocie schowały. Będzie dobrze, dacie radę :)

      Usuń
  7. oj szkoda ze mu narkoze podali! biedny maluch! wysciskaj go mocno !

    wracaj szybki do zdrowia koteczku!


    Humora

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wieczorem juz byl ok, wysciskalam go za wszystkie czasy jak byl polprzytomny :)

      Usuń
  8. Bidulek, oby jajeczka wyszły jak trzeba i oby następnym razem poszło gładko. Miskę ma genialną!:)))))
    Uściski!:)

    OdpowiedzUsuń