sobota, 23 lutego 2013

pytanie do kotolubów

...i  do  wszystkich posiadaczy kotow, znawcow i doradcow



mianowicie:
jak wybrac drugiego  kota?



obecnie  posiadam:

* osobnika  plci  zenskiej o imieniu maja
* ma 8 miesiecy
* jest  wysterylizowna
* ma  charakterek i tego sie najbardziej obawiam, lubi  rzadzic w  domu, rzadko daje sie poglaskac,   lubi  mnie zaczepiac i  gryzc,  warczy na  gosci, ale  za to lubi listonoszow:P
byla  jedyna  w miocie, moze  dlatego zachowuje  sie  jak jedynak i jest samolubna...

wydaje  mi sie, ze  odpowiednim  partnerem bedzie:

* osobnik plci meskiej, bo sa chyba lagodniejsze, bardziej  milusinskie, przynajmniej te z  ktorymi mialam kontakt w przeszlosc
* mlodszy od  mai, co by jej  nie  zdominowal, a  ktorego moglaby sobie wychowac
* starszy  od  mai, z  doswiadczeniem, ktory dobrze  wspolpracuje  z innym  kotami
* taki, ktorego  juz nikt  nie chce przygarnac bo jest  stary
* taki  ktory lubi byc glaskany, przytulany, spi na kolanach ( to  juz moja  potrzeba)
* wykastrowany oczywiscie


chce  wziac  drugiego  kotka, zeby  tej  diablicy  sie nie  nudzilo  jak  jestesmy w pracy, zeby miala   kim  sie  bawic,bo  wciaz  jest mloda i lubi to, moze  inny kot pokaze jej  jak  sie powinna  zachowywyc, ale jak juz  go pogryzie  to nie  bedzie  musiala  mnie:P
boje sie ,ze sie na mnie obrazi, jak przyprowadze innego, ze zrobi sie zlosliwa i bedzie nieszczesliwa, zazdrosna o drugiego, choc  zamierzam obdarzyc  je  taka  sama miloscia i zainteresowaniem

co radzicie?
kto  bedzie  idealnym kandydatem?
moze pomoze, ktos  kto ma  wiecej  niz  jednego kotka i  wprowadzal drugie, jak to przejsc,zeby wszyscy byli szczesliwi?

dziekuje z gory  za wszystkie  odpowiedzi:)





10 komentarzy:

  1. Nie martw się. Nie będzie zazdrosna, nawet jak to kotka z ,,charakterkiem''. Mam 4 koty. Gienia była pierwsza. Jak do domu przyprowadziłam dwa nastepne kociaki początkowo na nie syczała, ale to tylko dlatego, że nie ,,przepada'' za małymi kotkami. Teraz jak już są dorosłe wszystko jest w jak najlepszym porządku. A jak pójdą na długi spacer strasznie miauczy, bo już się jej nudzi bez towarzyszów zabaw :) A co 4 kotka to było identycznie.
    A czy koci osobnik płci męskiej jest bardziej przyjacielski? Nie zawsze. A może Maja jest taka, bo jej się zwyczajnie nudzi? Drugi kot to więcej radości. Jest się z kim pobawić.
    Proponuję przygarnąć osobnika płci męskiej. Maja jest już dużym kotkiem, więc lepiej, żeby nowy lokator był mały. Taki układ jest najlepszy na ,,zaakceptowanie'' drugiego mruczka. Trzeba dać im też trochę czasu :-)
    Zobaczysz kotce będzie raźniej :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziekuje za obszerna wypowiedz, postaram sie aby kotek byl jak najmlodszy,ale wolalabym wykastrowanego juz, nie chce drugi raz przez to przechodzic:P
      pozdrawiam

      Usuń
  2. Zapraszam do mnie :-)))
    Z lewej stronie na belce mam kilka blogów które właśnie się dokociły i warto poczytać jak to wyglądało...
    Przyznam ze zanim u mnie w domu zagościły dwa kociaki tez obserwowałam innych, czytałam blogi i dłuuuugo się zastanawiałam .... było warto :-)
    Z pewnością i z doświadczenia mogę powiedzieć .... nie ma to jak dwa kociaki :-))))

    Polecane blogi - ostatnio dokocone;
    "Kotyszki"
    "Za moimi drzwiami"
    "Maskotka i pieska"
    "Tawerna koci pazur"
    Pozostałe tez są wspaniałe ..... polecam serdecznie :-)))

    No to udanego dokocenia, a mai duuużo zdrówka i długiego wspaniałego życia.
    Czekam na relacje co u Was ....
    Pozrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. majulka dziekuje za zyczenia i teraz pozostaje jej tylko czekac na kompana:) poczytam jak to bylo u innych, dziekuje za podpowiedzi, pozdrawiam

      Usuń
  3. Myślę że każda z tych opcji jest dobra. Ale nawet jak początki są trudne to nie trzeba wpadać w panikę. Dogadają się na pewno :-)
    Jak masz jednak jakiś wątpliwości ,to proponuję zajrzeć do wątków na miau -odnosnie dokocneń właśnie ...
    http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=27018

    Część druga -4. KOT - JEDEN, DWA CZY WIĘCEJ ORAZ INNE KRYTERIA WYBORU
    Jest tam kilka wątków na ten temat :-)

    Powodzenia !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziekuje za odpowiedz, zajrze tam na pewno i mam nadzieje ze bedzie dobrze:)
      pozdraiwam

      Usuń
  4. Reakcję kotki ciężko przewidzieć, ale dokocić się warto ;) Ja miałam wredną kotkę Pchełkę, zawsze wydawało mi się, że dokocenie w moim przypadku jest niemożliwe...nie doceniałam Pchełki ;) Dokociłam się i był dramat, fuczała, prychała, sycza. Byłam załamana. Po kilku dniach zaczęło się układać, po dwóch tygodniach już małą kotkę lizała po głowie. A niby taka wredna miała być.... ;) Oczywiście tłukły się od czasu do czasu, goniły, ale ogólnie polubiły ;) Po tym dokoceniu przeżyłam jeszcze dwa dokocenia i żadnego nie żałuję ;) życzę powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mysle ze ja przezyje to ,ale maz malo sie zna i twierdzi ze to bedzie koniec swiata, ze koty sie nie dogadaja itd., nie rozumie ze walki kotow sa na porzadku dziennym, poza miziakami i tuleniem....)

      Usuń
  5. Tak jak pisała Ela, ciężko przewidzieć jak zachowa się Maja. Ja "dokacałam się" dwa razy, pierwszym razem, przez kilka tygodni mieliśmy u siebie małego kociaka rodziców, żywe srebro, później bardzo chorą Rysię. W obydwu przypadkach poszło raczej gładko, choć były i syczenia i nieraz bójki. Powodzenia w dokoceniu :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzieki, mam nadzieje ze nie bedzie to trwalo dlugo i bolesnie...:P

      Usuń