no wiec moja pogon za rudaskiem dobiegla konca(chyba)...
moj kochany maz znalazl kota...
na podworku jego wlascicielki...:(
dobra wiadomosc jest taka, ze nie jest bedomny
a zla, ze kot ktory ma wlascicieli nie powinnien tak wygladac!
rozmawialam z ta pania przez telefon, pytam sie jak to mozliwe, a on ze daje mu jesc, zjada i tyle, probowala niby trzymac go w domu, ale woli wychodzic na dwor i zycie powsinogi...
oprocz tego sa tam jeszcze 4 koty...
moze ta pani robi co moze, moze tylko na tyle ja stac...?
chyba bede musiala sie przejsc tam, z kartonikiem z jedzeniem i moze jakimis tabletkami odrobaczajacymi...
przez mysl mi przeszlo, zeby i tak zlapac tigera( bo tak sie nazywa) albo poprosic ta pania o "pozyczenie" go na pare dni, zeby doprowadzic go do porzadku, utuczyc, a potem odddac...ale nie wiem jak ona to odbierze...
przyznaje jednak, ze kamien spadl mi troche z serca, wiem , ze ma zawsze gdzie wrocic, ma rece do glaskania, moze za duzo w misce nie ma... ale od czego ma mnie :P
chcialam wam bardzo podziekowac za dodawanie otuchy i dobre slowa :)
jestescie wielkie!!!
No to wszystko dobrze się skończyło. Ale faktycznie może warto zobaczyć jaki jest powód tego że kot tak wygląda :)
OdpowiedzUsuńzajrze tam napewno :)
UsuńKoty sa różne i rózne mają charaktery.
OdpowiedzUsuńZależy skąd przybył do tej Pani.
Koty wychodzące są zawsze bardzo szczupłe.
Jego zachowanie przypomina mi zachowanie mojego Oskara.
Najchętniej by siedział na podwórku, jadł tylko Kitekat o zgrozo
i jest bardzo szczupły.
Też jest rudy.
troche mnie uspokoilas:)
Usuńdziekuje
Ooo...
OdpowiedzUsuńAle to świetna wiadomość.
To fakt, koty są różne. Zochę do mnie przyprowadził Buras, który się u mnie stołował, bardzo chudy, maksymalnie.
Widać, że powsinoga od razu, myślałam, że tak jak Zocha bezdomniak dopóki mi się do domu nie wpakował przez uchylone drzwi.
Po prostu stanął na dwóch łapkach i popchnął drzwi.
Zocha się boi domu, on jest przyzwyczajony.
Zeszłej jesieni nagle zginął, pojawił się w charakterze upasionego miśka w lutym, ale w ciągu dwóch miesięcy włóczenia się zrzucił miśkowy tłuszczyk i znów chudy jak szczapa.
Znaczy właścicieli ma i próbują go tuczyć, ale im się nie udaje :)
A Zocha ile by nie zjadła, cztery razy więcej nawet od moich futrzaków, zawsze szczuplutka, ona to po prostu wybiega i wystresuje.
Tak sobie myślę, że jesteś już bardzo gotowa na drugiego kotka, jak nie rudasek to inny :)
Pozdrawiam ciepło :)
Tak, mysle nad tym intensywnie.czekam tylko jak maz bedzie mial prace,bo wiadomo to kolejna mordka do wyzywienia;-)
UsuńJestem od początku co najmniej za dwoma mordkami, mój facet uważał ze jest za mało miejsca, poza tym Rudi był chory długo. Ale jak są dwa to naprawdę bez porównania, taka kocia telewizja, super jest!
UsuńPolecam, ale widzę, że też chcesz tylko czekasz na odpowiedni moment :)
Chwała Ci za to :)
ciekawe rozstrzygnięcie :) dobrze, że Tiger ma swój domek ale czy jest to na pewno najwspanialszy na świecie domek? Koniecznie tam zajrzyj!
OdpowiedzUsuńKoniecznie:-)
UsuńW sumie dobrze, ze nie jest bezdomny. Kot mojej 'teściowej" jest kotem wychodzącym, dużo siedzi na polu i nie utrzyma się go w domu, dużo się rusza, więc jest bardzo chudy. Może te wychodzące już tak mają?
OdpowiedzUsuńNie spotkalam sie nigdy z takim przypadkiem,dlatego bylo to dla mnie szokujace...koty ktore lataja kolo domu wydaja sie dzikie ale sa dwa razy wieksze...:-P
UsuńZabieranie do domu na kilka dni, to jednak nie polecam... Robić takie zamieszanie w życiu kota? jeszcze mu się spodoba, a tu po chwili bach z powrotem na dwór.
OdpowiedzUsuńMasz racje, pisalam wczoraj pod wplywem emocji.przemyslalam i nie moge tak zrobic,ale zajrze tam :-)
Usuńa wogole co sie z toba dzieje? cisza na blogu...?
UsuńKiedyś rozmawiałam z taką panią o jej kotach dlaczego one sa takie chude i tez pierwsza myśl mi przemknęła, że zaniedbany i nie daje mu jesć, ale ona zapewniała mnie, że daje i to nie byle jaką karmę bo sheby i surowe mięso, zresztą byłam u niej nie raz i to prawda jest, że koty mają bardzo dobre jakościowe jedzenie. Potwierdzam, że Koty, które mają wybieg są chude, ale na zimę łapią masę.
OdpowiedzUsuńno jak tyle was to potwierdzilo, to tak musi juz byc :P
Usuńale i tak pojde sie spytac jak stoi z odrobaczaniem i sterylizacjami:)
Już właściwie wszystko zostało napisane w komentarzach, więc nie ma co dodawać. Napiszę tylko, że Cię serdecznie pozdrawiam Moniko :-)
OdpowiedzUsuńdziekuje ci bardzo kochana, pozdrawiam rowniez i naskrob kiedys co u was?
Usuń:*