środa, 3 września 2014

jest ani dobrze ani zle...

no wiec  moja pogon za rudaskiem dobiegla  konca(chyba)...
moj kochany maz znalazl kota...
na podworku jego  wlascicielki...:(
dobra wiadomosc  jest taka, ze nie jest  bedomny
a zla, ze kot  ktory ma  wlascicieli  nie powinnien  tak  wygladac!
rozmawialam z  ta pania  przez  telefon, pytam sie jak  to mozliwe, a  on ze daje mu jesc, zjada i tyle, probowala  niby trzymac  go w domu, ale  woli  wychodzic  na dwor i zycie powsinogi...
oprocz  tego sa tam jeszcze  4  koty...
moze  ta pani robi  co moze, moze  tylko na tyle  ja  stac...?
chyba  bede  musiala  sie przejsc  tam, z  kartonikiem z jedzeniem i moze  jakimis  tabletkami  odrobaczajacymi...
przez  mysl mi przeszlo, zeby i tak zlapac  tigera( bo tak sie nazywa) albo poprosic  ta pania o  "pozyczenie" go na pare dni, zeby doprowadzic  go  do porzadku, utuczyc, a potem odddac...ale  nie wiem jak  ona  to odbierze...
przyznaje  jednak, ze kamien  spadl mi  troche  z serca, wiem , ze  ma  zawsze  gdzie  wrocic, ma  rece  do  glaskania, moze  za  duzo  w  misce  nie ma... ale od  czego ma mnie :P



chcialam  wam  bardzo  podziekowac za dodawanie  otuchy i  dobre  slowa :)
jestescie  wielkie!!!


18 komentarzy:

  1. No to wszystko dobrze się skończyło. Ale faktycznie może warto zobaczyć jaki jest powód tego że kot tak wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Koty sa różne i rózne mają charaktery.
    Zależy skąd przybył do tej Pani.
    Koty wychodzące są zawsze bardzo szczupłe.

    Jego zachowanie przypomina mi zachowanie mojego Oskara.
    Najchętniej by siedział na podwórku, jadł tylko Kitekat o zgrozo
    i jest bardzo szczupły.
    Też jest rudy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ooo...
    Ale to świetna wiadomość.
    To fakt, koty są różne. Zochę do mnie przyprowadził Buras, który się u mnie stołował, bardzo chudy, maksymalnie.
    Widać, że powsinoga od razu, myślałam, że tak jak Zocha bezdomniak dopóki mi się do domu nie wpakował przez uchylone drzwi.
    Po prostu stanął na dwóch łapkach i popchnął drzwi.
    Zocha się boi domu, on jest przyzwyczajony.
    Zeszłej jesieni nagle zginął, pojawił się w charakterze upasionego miśka w lutym, ale w ciągu dwóch miesięcy włóczenia się zrzucił miśkowy tłuszczyk i znów chudy jak szczapa.
    Znaczy właścicieli ma i próbują go tuczyć, ale im się nie udaje :)
    A Zocha ile by nie zjadła, cztery razy więcej nawet od moich futrzaków, zawsze szczuplutka, ona to po prostu wybiega i wystresuje.
    Tak sobie myślę, że jesteś już bardzo gotowa na drugiego kotka, jak nie rudasek to inny :)
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, mysle nad tym intensywnie.czekam tylko jak maz bedzie mial prace,bo wiadomo to kolejna mordka do wyzywienia;-)

      Usuń
    2. Jestem od początku co najmniej za dwoma mordkami, mój facet uważał ze jest za mało miejsca, poza tym Rudi był chory długo. Ale jak są dwa to naprawdę bez porównania, taka kocia telewizja, super jest!
      Polecam, ale widzę, że też chcesz tylko czekasz na odpowiedni moment :)
      Chwała Ci za to :)

      Usuń
  4. ciekawe rozstrzygnięcie :) dobrze, że Tiger ma swój domek ale czy jest to na pewno najwspanialszy na świecie domek? Koniecznie tam zajrzyj!

    OdpowiedzUsuń
  5. W sumie dobrze, ze nie jest bezdomny. Kot mojej 'teściowej" jest kotem wychodzącym, dużo siedzi na polu i nie utrzyma się go w domu, dużo się rusza, więc jest bardzo chudy. Może te wychodzące już tak mają?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie spotkalam sie nigdy z takim przypadkiem,dlatego bylo to dla mnie szokujace...koty ktore lataja kolo domu wydaja sie dzikie ale sa dwa razy wieksze...:-P

      Usuń
  6. Zabieranie do domu na kilka dni, to jednak nie polecam... Robić takie zamieszanie w życiu kota? jeszcze mu się spodoba, a tu po chwili bach z powrotem na dwór.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz racje, pisalam wczoraj pod wplywem emocji.przemyslalam i nie moge tak zrobic,ale zajrze tam :-)

      Usuń
    2. a wogole co sie z toba dzieje? cisza na blogu...?

      Usuń
  7. Kiedyś rozmawiałam z taką panią o jej kotach dlaczego one sa takie chude i tez pierwsza myśl mi przemknęła, że zaniedbany i nie daje mu jesć, ale ona zapewniała mnie, że daje i to nie byle jaką karmę bo sheby i surowe mięso, zresztą byłam u niej nie raz i to prawda jest, że koty mają bardzo dobre jakościowe jedzenie. Potwierdzam, że Koty, które mają wybieg są chude, ale na zimę łapią masę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no jak tyle was to potwierdzilo, to tak musi juz byc :P
      ale i tak pojde sie spytac jak stoi z odrobaczaniem i sterylizacjami:)

      Usuń
  8. Już właściwie wszystko zostało napisane w komentarzach, więc nie ma co dodawać. Napiszę tylko, że Cię serdecznie pozdrawiam Moniko :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziekuje ci bardzo kochana, pozdrawiam rowniez i naskrob kiedys co u was?
      :*

      Usuń