a ze jedna posiadam i kota tez, to bylam ciekawa jego reakcji :)
oczywiscie nie zdziwila mnie...
nie dalo sie lezec z czyms obcym na grzbiecie, to napewno wrog i trzeba go ugryzc!
ale wrog okazal sie silniejszy ;)
w zeszlym roku miki byl moim prezentem urodzinowym, juz nie dlugo bedziemy swietowac roczek odkad pojawil sie w moim zyciu :)
Wszędzie koty i kokardki :D Haha, i upadek z drapaczka świetny :D
OdpowiedzUsuńHehe ale cudnie spadł :P
OdpowiedzUsuńSłodki Miki!!! :)
OdpowiedzUsuńKokardka została potraktowana jako zabawka, hah, ten upadek :D
OdpowiedzUsuń