niedziela, 22 września 2013

wspomnienie z dziecinstwa

jak uslyszalam od znajomych, ze maja  malego  kotka na oddanie, pomyslalam "teraz  albo nigdy" , ale  jeszcze  zanim  go  przygarne, postanowilam zeby go zobaczyc, przeciez nie wezme "kota  w  worku"
 na miejscu moim oczom ukazal  sie  smutny widok, maly kiciulek ledwo  trzymal sie na  wlasnych  nozkach, trzasl sie i byl  sam...
jak  juz wczesniej wspominalam, matka nie  chciala sie zajmowac  majulka i dlatego  przygarnelam ja  w tak wczesnym wieku,ale zanim to  zrobilam  zawiozlam jej misia+szmatke, zeby miala  sie  do kogo  przytulic i zeby  bylo jej cieplej i przytulniej
pomyslalam rowniez  ze dobrze by bylo gdyby  ta szmatka  przesiakla  zapachem  mamy w razie  gdy  mala bedzie  u nas i bedzie  tesknila...

niedawno  przyszly  znow  chlodniejsze  dni,  sloneczko nie swiecilo  przez  szybe, wiec przykrylam majule  jej  kocykiem:)






chwile  pod nim  polezala, tak slodko  wygladala,  ale  za  chwile  wyszla, nie  podobalo jej  sie, moze  ma  zle  wspomnienia z  dziecinstwa  zwiazane  z  ta  szmatka ? a  moze poprostu  nie  lubi byc  przykryta?  nigdy  nie wchodzi  pod  zadne  koce  ani pod  koldre...








6 komentarzy:

  1. Pewnie nie lubi być przykryta. Może było jej za gorąco.
    Maja ma świetny punkt widokowy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. za goraco raczej nie, to byl chlodny dzien,az grzejniki wlaczalam :P

      Usuń
  2. Misio słodki, tak przyjaciel z dzieciństwa ;) Fajnie udało Ci się zrobić zdjęcie ziewającej Majki, mi zawsze strasznie ciężko to złapać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ona ziewa co chwile, wiec przy okazji robienia zdjec czemus innemu zawsze zlapie ja ziewajaca:P

      Usuń
  3. Pewnie dlatego, że odrzucona przez mamę, jest taka mało przymilasta. Ale za to piękna jak księżniczka :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. masz racje chyba, no szkoda, czasu juz nie cofniemy...milsza nie bedzie:)

      Usuń