bo z okna juz widziala w tamtym roku :P
prawa noga? |
nie, to moze lewa... |
i jeszcze filmik:
mikiego nie wypuszczalam na snieg, nie chcialam zeby sie przeziebil, choc pewnie male kotki to nie male dzieci...ale wzielam go na rece, to sie trzasl, nie wiem czy z zimna, czy sie bal, wiec nie chcialam go stresowac... moze za rok
no tak, troche sniegu nasypalo i paraliz w calej anglii, dobrze ze mam blisko do pracy :P
Pewnie wystraszony , bo pierwszy raz coś takiego widzi i może dotknąć :-)
OdpowiedzUsuńCudnie wygląda.Niczym pantera śnieżna.
OdpowiedzUsuńMajka stąpa po śniegu jak prawdziwa dama! :) A Miki jeszcze kiedyś pospaceruje, na razie maluch z niech więc i tak ma dużo wrażeń ;)
OdpowiedzUsuń:D Majka to odważna dziewczynka i dzielnie stąpa po śniegu ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ostrożna Majka ;))
OdpowiedzUsuńAle ostrożnie stawia łapki :) No tak, w końcu to coś jest zimne i mokre, ale ciekawe dla kota :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Przyczajony drapieżnik :D
OdpowiedzUsuńpantera śnieżna :) niby przyczajona i lekko zdezorientowana a jednak porusza się z gracją :) :)
OdpowiedzUsuńu nas co napada śniegu to zaraz się roztopi i chlapa.. pogoda sprzyjająca chorobom :(