niestety mam slaby wzrok na odleglosc,wiec wzielam aparat, zeby skorzystac z zooma, niestety to jego max:
sliczna bialo-ruda kicia
myslicie. ze sie widza z majka?
niby nic niezwyklego, ale tu w uk z reguly nie mozna trzymac zwierzat w mieszkaniach, chyba moje osiedle jest jakies wyjatkowe,z czego bardzo sie ciesze, w mojej tylko klatce mieszkaja 3 koty:P mam nadzieje, ze powoli wlasciciele mieszkan beda bardziej ulegli co do trzymania zwierzatek:)
Na pewno . Koty dobrze widzą :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
:) śliczny kociak:)
OdpowiedzUsuńktory?:P
UsuńJa również myślę, że koty się widzą.
OdpowiedzUsuńDlaczego nie wolno trzymać zwierząt w mieszkaniu?
chodzi o zniszczenia, jakby w domach byly inne meble...
UsuńNo właśnie, czemu nie można trzymac zwierząt w mieszkaniu? Żadnych?
OdpowiedzUsuńTeż myślę, że kotki się widzą, mają bardzo dobry wzrok! :)
Buziaczki dla Majki w nosek :*
gdzies ktos napisal, ze mozna trzymac rybki :P
Usuńchodzi o zniszczenia mebli
Na pewno się widzą :) Też zastanawia mnie czemu nie można trzymać zwierząt w mieszkaniach?
OdpowiedzUsuńnie mozna trzymac w wynajmowanych mieszkaniach, bo sie boja o zniszczenia. oczywiscie zdarzaja sie wyjatki, tak jak u nas :)
Usuńw wynajmowanych domach juz predzej, jakby to byla jakas roznica...:/
Hihi, podglądaczka z Ciebie:D Pewnie się widzą z Majką. No ten problem zwierząt w mieszkaniach to i w PL jest. Dla mnie totalna bzdura, bo ludzie potrafią bardziej zniszczyć mieszkanie niż zwierzęta... Poza tym, przecież się wpłaca depozyt.
OdpowiedzUsuńBuziaki i pogłaski dla Majki:))
dokladnie tak:)
Usuńw wynajmowanych mieszkaniach, wlasciciele boja sie o meble...
OdpowiedzUsuńNie można???
OdpowiedzUsuńTo pewnie dlatego moja kuzynka miała zawsze poczucie winy, że trzyma w domu koty i bała się, że jak powie, że dom niewychodzący, to jej nikt nie wyadoptuje drugiego. I próbowała wypuszczać mimo braku do tego warunków wg mnie. Ale chyba jednak koniec końców są niewychodzące.
Dopiero doczytałam w komentarzach, że chodzi o zniszczenia, pffffff.
UsuńMyślałam, że chodzi o to, że niewypuszczenie kota jest tam postrzegane jako wyrządzanie kotu krzywdy.
Może ta sąsiadka nie wynajmuje, lecz jest właścicielką mieszkania.
W Polsce też znaczna część właścicieli nie wyraża zgody na zwierzęta.
no wlasnie czytalam na innym blogu ostatnio, ze nie chcieli dac kota do adopcji bo bedzie nie wychodzacy..dziwne to tez:/
Usuńmoze jest wlascicelka...ja nie jestem a mam :)
Ciekawy blog, chciałbym się skontaktować w jego sprawie, mój adres mariusz.jedrzejczak@internetica.eu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ale fajny kotek sąsiad (a może kicia?). Mogą sobie machać łapkami z Majeczką :-)
OdpowiedzUsuńniech machaja, bo nie jestem do konca przekonana czy sie zobaczyly juz:P
UsuńFajnie :) Nowy kotek na osiedlu :))) Śliczny! Może będą sobie jakieś znaki dawały z Majką :D
OdpowiedzUsuńmoze daja...jedno i drugie co chwila przy oknie siedzi:)
UsuńPamiętam jak byłam mała z koleżanką - sąsiadką zorganizowałyśmy koci ślub hihi :)
OdpowiedzUsuńhehe, taki na odleglosc?
Usuńniektore zwierzeta sa bardziej ludzkie niz niektorzy ludzie...
OdpowiedzUsuń