no i znow musze pochwalic majke, tym razem pomagala mi w kuchni...
przy nalesnikach...
pewnie wolicie ogladac zdjecia, wiem ze to nie youtube,ale inaczej nie da sie tego oddac:P
po usmazeniu musialam oczywiscie dac sprobowac mojemu krolikowi doswiadczalnemu,tzn. sie kotu doswiadczalnemu...
smakowalo?
tak...
to teraz mozna dac mezowi:P
Ale śliczna pomoc kuchenna :-)
OdpowiedzUsuńcudowna asystentka! no bo przecież bez niej gotowanie byłoby smutne :)
OdpowiedzUsuńi prostsze:)
UsuńCudny widok :)
OdpowiedzUsuńGrzanka też tak zawsze pomaga ;)
OdpowiedzUsuńPieknie .... kochany kotek taki uczynny :-)))
OdpowiedzUsuńU mnie już by były łapki w cieście :-)
tu byl tylko pyszczek...:P ale ciii...:P
UsuńHehe należy się nagroda :-))))
OdpowiedzUsuńkot - mistrz!
OdpowiedzUsuńZapraszam po wyróżnienie :)
OdpowiedzUsuńooo, dziekuje bardzo!, w zyciu bym sie nie spodziewala:)
Usuń