pogoda byla i wsumie nadal jest wyjatkowo sprzyjajaca, slonecznie,choc chlodny wiatr zmusil mnie do zalozenia zimowej kurtki :/
ale chyba sie spoznilam...
...bo wiekszosc kwiatkow juz przekwitala...
pare udalo mi sie uchwycic:
zwiarzatka:p
i powoli mozna otwierac sezon na lody :P
a jak wy spedziliscie sobotni dzien ?
Bardziej prozaicznie ... takie większe sprzątanie.
OdpowiedzUsuńAsystenci pomagali co jednak nie przyspieszało prac :-)
Kaczuszki przesłodkie, piękną macie wiosnę JUŻ :-)))
niech sie jeszcze drzewa zazielenia...:)
Usuńteż nie mogę się doczekać ....
UsuńOj widzę, że miłą sobotę miałaś :) U mnie niestety też bardziej prozaicznie jak u Alison ;) sprzątanie, pranie... no ale rano byłam na basenie, potem na sushi a teraz szykuję się na imprezę :) A koty z balkonu podziwiają wiosnę ;)
OdpowiedzUsuńno to ciekawie,z checia bym sie zamienila taką sobotą:P
UsuńPiękne zdjęcia zrobiłaś :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
dzieki, pozdrawiam rowniez i zycze milej niedzieli;)
UsuńByłam na paru długich spacerach, więc całkiem dobrze minęła sobota :)))
OdpowiedzUsuńCzekam tylko aż drzewa się zazielenią :-)))
Pozdrawiam!
ciesze sie, mam nadzieje, ze powoli " wracasz do siebie":)
Usuńbuziaki
W domu, bo chociaż słońce świeci jest zimno...
OdpowiedzUsuńno wlasnie ;P
UsuńAle pięknie! U nas aż tak jeszcze się roślinki nie bujnęły. Ale sezon lodowy zainaugurowaliśmy wczoraj :-)
OdpowiedzUsuńJa w łóżku ;)
OdpowiedzUsuńKochane te kaczusie! :)
co sie wszyscy na tym blogu pochorowali, mam nadzieje ,ze plucie na ekran nie zaraza:P
Usuńpozdrawiam i zdrowka!